Blondynki to kwadraty owsiano - czekoladowe. Trochę przypomina mi smak batoników zbożowych z czekoladą. Są naprawdę pyszne i uzależniające. Takie ciasto bardzo polecam na pikniki lub w podróż.
(Przepis na Blondynki pochodzi z książki "Kuchnia Przepisy z serca domu" Nigelli Lawson)
Podaję za Nigellą
Piekarnik rozgrzej do 1802 stopni Celsjusza
Składniki na 16 kawałków:
200 g płatków owsianych (nie błyskawicznych)
100 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej (użyłam 1 łyżeczki proszku do pieczenia)
150 kg miękkiego niesolonego masła
100 g jasnego cukru muscovado
1 puszka (400 g) mleka skondensowanego
1 jajko
170 g gorzkiej czekolady w kawałkach, albo w łezkach
Sposób przygotowania:
Zmieszaj w misce suche składniki: płatki, proszek do pieczenia lub sodę i mąkę.
W drugiej misce utrzyj masło z cukrem, aż będzie jasne, napowietrzone i kremowe, wmieszaj mleko skondensowane i sypkie składniki.
Kiedy wszystko dobrze się połączy wmieszaj jajko i kawałki czekolady.
Przełóż "kostropatą" masę do przygotowanej foremki, wygładź łopatką i piecz w rozgrzanym piekarniku przez 35 - 45 minut. Gotowe ciasto będzie ciemniejsze przy brzegach i powinno odchodzić od ścianek.
Pod spodem będzie podmokłe. Stężeje stygnąc.
Smacznego !
Upieczone blondynki można przechowywać w szczelnym pojemniku, gdzie zachowają świeżość przez 5 dni.
Można zamrozić na 3 miesiące w hermetycznym pojemniku przełożone pergaminem. Rozmrażaj przez noc w chłodnym miejscu.
Napewno pyszne:)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne ;)
Usuńbrakuje mi tylko mleka... da się załatwić :)
OdpowiedzUsuńOla "pędzikiem" do sklepu po mleko i już :)
Usuńtaka nieco uzdrowiona wersja chyba będzie mi nawet bardziej smakować :) prezentuje się naprawdę przepysznie!
OdpowiedzUsuńbyłoby mi bardzo miło gdybyś zechciała wziąć udział w miniKONKURSIE: http://kuchcikola.blogspot.com/2013/06/pierwsze-urodziny-bloga-mini-torcik-z.html
Dziękuję za zaproszenie i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń