Pavlova

To moje czwarte podejście i pierwsze udane.  Pavlova. Beza, która kojarzy mi się z kiczowatą suknią ślubną. Beza, która sprawiła mi wiele frustracji bo nie umiałam sobie z nią poradzić. Za każdym razem kiedy robię coś i zostają mi białka, próbuję i bardzo się staram zrobić bezę. Nie wychodziła. Robiłam ją z różnych źródeł i nie wychodziła. Wczoraj zrobiłam ją z przepisu Doroty i wyszła !

/Przepis na bezę pochodzi z bloga Moje Wypieki z małymi modyfikacjami/

7 białek

300 g cukru

szczypta soli

1 łyżka skrobi ziemniaczanej

1 łyżka soku z cytryny

300 ml śmietanki 30 %

maliny

borówki

karmel:

2 łyżki cukru trzcinowego lub białego

łyżka masła

2,3 łyżki mleka

szczypta soli (najlepiej morskiej)

Piekarnik musi być rozgrzany do temperatury 180 stopni Celsjusza. Piekarnik rozgrzej bez termoobiegu opcja góra dół

Białka ubij ze szczyptą soli. Pod koniec ubijania ( nie przerywając ) dodawaj powoli cukier. Na koniec wsyp skrobię i wlej sok z cytryny. Piana musi być sztywna.

Na blasze piekarnika rozłóż papier do wypieków i narysuj na nim koło o średnicy 20 - 22 cm.

Rozsmaruj pianę na papierze tak aby uformować z niej kształt koła. Wstaw do piekarnika. Piecz 5 minut w 180 st. C, następnie zmniejsz temperaturę do 150 st.C i piecz 1,5 godziny. Studź bezę w piekarniku.

Gdy całkowicie wystygnie przygotuj karmel i bitą śmietanę.

Na patelni z nieprzywierającym dnem wsyp cukier. Podgrzewaj go aż się rozpuści. Dodaj masło. Cały czas mieszając dodawaj mleko i sól, aż uzyskasz karmelowy sos. Im dłużej będzie na ogniu stanie się bardziej gęsty. Nie próbuj gorącego karmelu bo poparzysz język. Spróbuj jak wystygnie.

Śmietanę ubij na sztywno

Zimną bezę przełóż na paterę lub duży talerz. Delikatnie odklej papier. Bitą śmietanę ułóż na wierzchu bezy, następnie ułóż owoce a na koniec polej przestudzonym karmelem. 

Smacznego !